9 marca w Powiatowym Centrum Edukacji Kulturalnej w Ropczycach widzowie mogli zobaczyć spektakl „Nazywano ją mamą” w wykonaniu Sceny Propozycji Uniwersytetu Rzeszowskiego.
W zbudowanej przestrzeni scenicznej widzowie poznawali losy niezwykłej położnej, Stanisławy Leszczyńskiej, która w Auschwitz-Birkenau, jako więźniarka, odebrała około 3 tysiące porodów. Wszystkie dzieci przyszły na świat żywe i zdrowe. Główna bohaterka ukazana w tym niepowtarzalnym człowieczeństwie jest osobą zwyczajną, ujmującą. Stanisława Leszczyńska zmarła 11 marca 1974 roku. W 50. rocznicę jej śmierci, czyli 11 marca br. został oficjalnie zamknięty w archidiecezji łódzkiej diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego nazywanej przez współwięźniarki obozu koncentracyjnego „aniołem życia” lub „mateczką”.
Ponury, godny zapomnienia co do całości wydarzeń obozowych temat, dzięki poetyckiemu zobrazowaniu, miał moc poruszającą wrażliwość artystyczną u widzów, szczególnie, że widownię w zdecydowanej większości wypełniły pielęgniarki i położne z Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Rzeszowie, pracujące na terenie powiatu ropczycko-sędziszowskiego.
Prapremiera spektaklu miała miejsce 5 lutego 2024 r. i była zwieńczeniem 44 lat pracy Sceny Propozycji, która jest obecnie teatrem akademickim, funkcjonującym pod patronatem Uniwersytetu Rzeszowskiego. Sztukę wyreżyserował profesor Janusz Pokrywka. Rolę Stanisławy Leszczyńskiej powierzył Joannie Sitarz, najdłużej obecnej w prowadzonym przez niego teatrze. Narratorkami opowieści są Aleksandra Lęcznar i Jagoda Podleśna. Mateusz Ciurkot i Rafał Jedynak uzupełniają widowisko, a profesor Jan Wolski jako doktor Mengele wygłasza wściekły monolog, który wstrząsa emocjonalnie.
Oprac. Agnieszka Ochał (PCEK)
Fot. PCEK