Czym jest wystawa malarstwa? To zaproszenie od malarza dla nas, widzów, którzy odczuwamy potrzebę „wejścia” w jego sposób patrzenia… Wystawą „Odsłony” zapraszamy do „wejścia” w świat obrazów, które wyszły spod pędzla ropczyczanina Kazimierza Cebuli. Zgodnie z tytułem ekspozycja prezentuje kilka odsłon tego, co dzieje się w pracowni pana Kazimierza.

„Co się w duszy komu gra,

co kto w swoich widzi snach:

czy to grzech,

czy to śmiech,

czy to kapcan, czy to pan,

na wesele przyjdzie w tan”.

Te słowa chochoła z „Wesela” St. Wyspiańskiego nasuwają się, kiedy ogląda się obrazy, będące zapisem malarskim wspomnień z młodości i z Wielopola Skrzyńskiego Kazimierza Cebuli. Są to niejednokrotnie obrazy w obrazach, dokładnie jak w snach czy pamięciowym kalejdoskopie. Rejestr sytuacji związanych z obrzędowością, tradycjami, legendami z Wielopola Skrzyńskiego. Tak, stojąc przy kolejnych obrazach, można snuć opowieści, o Piekiełku, o pełnych grozy wydarzeniach z czasów II wojny światowej i po niej, o przejeżdżających przez Wielopole taborach cygańskich, o figurze św. Jana Nepomucena, o Sikorniku itd., itp. Dlatego klika z obrazów uzupełniają Wielopolskie opowieści samego pana Kazimierza, które można odsłuchać po zeskanowaniu kodów QR.

Malarstwo Kazimierza Cebuli to malarstwo naiwne, w jak najlepszym tego słowa znaczeniu, bo szczere i  nie naznaczone akademickimi rygorami, a przy tym staranne, starające spełniać się wymogi sztuki i dobrej szkoły technicznej. Malarstwo, przemawiające do widza emocjami, duszą, wyobrażeniami, wymagające od widza skupienia się na kolejnych stop klatkach, refleksji, podążania za ciągiem skojarzeń autora to zauważalne cechy twórczości Kazimierza Cebuli.

Inna odsłona to obrazy o tematyce religijnej, historycznej, obrazy będące wizualizacją życiowej refleksji pana Kazimierza. To wynik przeżywania życia z całym doświadczeniem małżeństwa, ojcostwa, wiary, pracy zawodowej i, co bardzo istotne w przypadku pana Kazimierza, lektury. Tu już artysta-obserwator i analityk komponuje przekaz, przeplatając dosłowność z autorskimi symbolami.

Zgodnie z tytułem w kolejnej odsłonie wystawa prezentuje lokalne pejzaże, które wyszły spod pędzla Kazimierza Cebuli. Można zobaczyć zatem Szwajcarię Ropczycką, Ropczycki Rynek, piękne okolice Kozodrzy, wiatrak w Bystrzycy.

Na wystawie nie mogło zabraknąć kopii obrazów znanych nam dobrze wybitnych malarzy. Ta część wytworów z pracowni Kazimierza Cebuli też cieszy się dużym zainteresowaniem nabywców. Prezentują one możliwości warsztatowe i wrażliwość na piękno malarza amatora, samouka.

Znane czy nieznane widoki z obrazów pana Kazimierza mogą zaskoczyć kolorystyką. Widać, że malarz lubi barwy żywe, świeże, niebanalne, a z drugiej strony zawęża gamę kolorystyczną, gdy prowokuje do tego treść obrazu.

Na wystawie „Odsłony” możemy zatem poznać przekrój sztuki uprawianej przez Kazimierza Cebulę i poznać wiele ciekawych historii, w tym anegdotę o portrecie pewnej tajemniczej blondynki.

Wystawa jest dostępna do 31 sierpnia 2024 r. w godzinach pracy PCEK. Wstęp wolny

KAZIMIERZ CEBULA urodził się 14 lipca 1952 r. w Wielopolu Skrzyńskim. Dziś możemy powiedzieć, że kilka dekad temu urodził się właśnie tam, by dziś malować Wielopole. Ale po kolei… Pan Kazimierz malował od dziecka. Pierwsze jego, jak sam mówi „ważniejsze malowanie” miało miejsce w roku 1966 na 1000-lecie Chrztu Polski. Z inicjatywy Ks. Stanisława Woźniaka, a pod opieką nauczyciela Eugeniusza Kotowskiego powstały wtedy portrety: Mieszka I, Dobrawy, Bolesława Chrobrego, Kazimierza Wielkiego, Jana III Sobieskiego, św. Maksymiliana Kolbego. Od 1966 r. śpiewał w zespole „Czerwone Krawaty” działającym przy Domu Kultury w Wielopolu Skrzyńskim. Po ukończeniu Szkoły Podstawowej w Wielopolu Skrzyńskim kontynuował naukę w Zespole Szkół Zawodowych w Ropczycach. Jako jej absolwent pierwszą pracę podjął w Chrzanowie. Przez 8 miesięcy mieszkał w hotelu robotniczym, ale w wolnym czasie sięgał po akwarele i malował portrety polskich aktorów filmowych. W 1972 r. został powołany do wojska, gdzie jego artystyczna i humanistyczna część osobowości została zauważona, bo pracował w redakcji gazetek ściennych jednostki. Po dwóch latach służby wrócił do Wielopola Skrzyńskiego i podjął pracę w Wytwórni Filtrów „PZL Sędziszów Młp”. Po pracy malował obrazy, dorywczo grał w piłkę nożną i siatkową. W 1978 roku zawarł związek małżeński z panią Bernadetą i zamieszkał w Witkowicach.  Na świat przyszły dzieci – dwóch synów i córka. Zaczęło się poważnie, dorosłe życie z blaskami i cieniami doświadczeń losu, trudnej rzeczywistości PRL-u. Nie zrezygnował z malowania dla przyjemności, po pracy. Kazimierz Cebula uczył się malowania samodzielnie z podręczników, próbując się z różnymi rodzajami podkładów (płótno, deska), farb (akwarele, „plakatówki”, akryle, olejne)  i technik. Maluje, m.in. kopiując sławnych malarzy, przy czym czyta ich biografie i charakterystyki stylów. Dużo prac powstaje na zamówienie klientów. Stąd jego obrazy wiszą w prywatnych zbiorach w USA, w Anglii, Niemczech, Włoszech, Francji. Realizował zamówienia do kościołów i dla mieszkańców naszego powiatu. Nie stroni od konfrontacji. W 2023 r. praca pana Kazimierza „Sobótki” znalazła się wśród 52 wybranych ze 161 zgłoszonych na XVI Wojewódzką Wystawę Malarstwa Nieprofesjonalnego w Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie. Pierwsze obrazy związane z wizją historii i tradycji Wielopola Skrzyńskiego to „Meus” (w prywatnej kolekcji) i „Pożar kina w Wielopolu” (GOKiW w Wielopolu Skrzyńskim). Po poznaniu p. Ireny Walat, kierownika Kantorówki w Wielopolu Skrz., i po rozmowach z nią namalował kolejne obrazy olejne: „Tadeusz Kantor. Wielopole Wielopole”, „Sobótki”, „Postój taboru cygańskiego w Wielopolu”, „Śmierć chłopców przy rozbrajaniu pocisku”, „Zabawy dzieci i młodzieży”, „Walka wojsk austriackich z sowietami”, „Mord Żydów na kirkucie”… Ta artystyczna praca zaowocowała wystawą „Wspomnienia, historie i tradycje Wielopola” w Kantorówce-Ośrodku Dokumentacji i Historii Regionu Muzeum Tadeusza Kantora w Wielopolu Skrzyńskim. Przygotowując się do wystawy w Powiatowym Centrum Edukacji Kulturalnej w Ropczycach, namalował kilka widoków „z naszych stron”. To oznacza, że ciągle jest otwarty na nowe perspektywy, a kolejne wyzwania przed nim.

Oprac. Elżbieta Orzech (PCEK)

Opowieści Pana Kazimierza - komentarz do wybranych obrazów:

Piekiełko-najazd Tatarów

Piekiełko - śmierć chłopców

Sikornik

Sobótki

Tabor cygański