Kinga Stefańska absolwentka klasy humanistycznej, rocznik 2012, reprezentantka Polski w badmintona, psycholog z wykształcenia

fotomat
foto1
fotomat
foto1
fotomat
foto1
fotomat
foto1
fotomat
fotomat
fotomat
fotomat
fotomat
fotomat

Kinga Stefańska absolwentka klasy humanistycznej, rocznik  2012,  reprezentantka Polski w badmintona, psycholog z wykształcenia

CO NAJMILEJ WSPOMINASZ Z CZASÓW SZKOŁY ŚREDNIEJ?
Gdy wchodzę dziś do budynku szkoły, moje wspomnienia z czasów Liceum powracają wraz z charakterystycznym zapachem, unoszącym się w powietrzu. W murach tej szkoły specyficznie pachnie, nie wiem, czy to odczuwacie na co dzień, ale tak faktycznie jest. A co najmilej wspominam? Na pewno przerwy!  W czasie uczęszczania do Liceum poznałam  osoby , które  były dla mnie nie tylko nauczycielami  przedmiotu, ale stały się moimi mentorami.
Również moja kariera sportowa rozwijała się wtedy najbardziej prężnie i to w sumie też dzięki wyrozumiałości nauczycieli mogłam pogodzić moją pasję z nauką. Szkoła pomagała mi realizować moje marzenia. 

JAKICH  RAD UDZIELIŁABYŚ TEGOROCZNYM MATURZYSTOM?
Ja skupiłam się najbardziej na przedmiotach, które zdawałam na maturze i bardzo dobrze na tym wyszłam. Należy więc skoncentrować się na tym, co się lubi, a nie męczyć się czymś, czego nie znosimy. Jednak nie powinno się również porzucać całkiem innych obowiązkowych przedmiotów. Sądzę, że trzeba znać granicę nauki i odpoczynku. 

UTRZYMUJESZ KONTAKTY Z KOLEGAMI Z LICEUM?
Tak, z niektórymi tak. Z dawnej klasy utrzymuję kontakt z moją przyjaciółką oraz z cichymi osobami, których nigdy nigdzie nie było widać, a, o dziwo, nasza znajomość dalej trwa i to z nimi mam najlepszy kontakt. 

JAK WSPOMINASZ SWOJA KLASĘ? CZY BYLIŚCIE ZGRANYM ZAESPOŁEM?
Było różnie. Jeśli jest grupa trzydziestoosobowa, to nieuniknione jest, że nie każdy będzie każdego lubić. Nie trzeba nawet do tego dążyć, bo jest to nienaturalne.  Wiadomo, że powstaną podgrupki, ale ważne jest to, jak one będą między sobą  funkcjonować. Mogą być takie, które współpracują ze sobą, ale istnieje też możliwość wystąpienia grup destruktywnych. I właśnie ważne jest to, żeby to były grupy współpracujące, aby utrzymywały pozytywny kontakt. 
Ja z swoją grupą ciągle utrzymuję kontakty. Nie są one może tak bardzo intensywne, bo jednak wszyscy rozeszliśmy się po całym świecie, ale gdy przychodzą święta, staramy się spotkać i długo rozmawiamy.

JAKIE STUDIA WYBRAŁAŚ I GDZIE JE UKOŃCZYŁAŚ?
Studiowałam w Lublinie psychologię na prywatnej uczelni. Jej plusem było to, że mogłam umówić się z wykładowcą na rozmowy, podobne do terapii, ale jednak nie miały one takiej struktury. Było to o tyle dobre, że rozmawiało się wtedy z profesjonalistami, którzy również znali relacje na uczelni.
Trudno powiedzieć, czy Lublin różni się wiele od Krakowa, czy innego miasta, w którym istnieją uczelnie oferujące taki kierunek. W Lublinie jest kilka uczelni , na których można studiować właśnie psychologię. 
Bardzo się cieszę, że wybrałam uczelnię prywatną. Dostałam się do laboratorium ze sprzętem, którego w Polsce chyba nigdzie więcej nie znajdziemy. 
Jeżeli wybieracie uczelnię, sprawdźcie, czy ma ona odpowiedni sprzęt i czy są ludzie kompetentni, aby go używać. Często jest tak, że jest sprzęt, ale stoi on zakurzony z powodu braku specjalisty. To jest plus wszystkich prywatnych uczelni, które potrafią zdobyć fundusze na tego typu udogodnienia. 

CZY TWOI ZNAJOMI POSZLI NA TE SAME STUDIA, KTÓRE ZAMIERZALI PODJĄĆ, UCZĄC SIĘ W LICEUM, CZY ICH PLANY SIĘ ZMIENIŁY?
Było różnie. Nawet ja do samego momentu składania dokumentów nie wiedziałam do końca, co chciałabym robić w życiu. Pierwszą moją myślą było pójście na fizjoterapię, następnie na AWF, ale z tych planów zrezygnowałam bardzo szybko. Inne osoby wybrały prawo, a jeszcze inne polonistykę. Nie wszyscy wytrwali na studiach, część założyła rodziny. Jeszcze inni wybrali dwa kierunki… Dopiero życie weryfikuje wszystkie nasze plany.

A CZY TY JESTEŚ ZADOWOLONA ZE SWOJEGO KIERUNKU?
Tak. Psychologia dała mi nowe spojrzenie na sprawy codziennego życia. Na przykład, idę do sklepu i widzę, że pani ekspedientka jest w takim nienaturalnym stanie, to wiem, co zrobić, co powiedzieć, żeby jej zrobiło się lżej i aby mi pomogła. I tak jest wszędzie: w urzędach, podczas rozmowy o pracę, na przystanku, czy  na siłowni. Tak, psychologia przydaje się w życiu. Jeżeli ktoś nie wie, jaki kierunek wybrać, może iść na psychologię, aby nauczyć się zrozumienia drugiego człowieka. Ale  jeśli ktoś chce iść na ten kierunek, żeby wyleczyć kompleksy, podbudować swoje poczucie wartości - to nie jest dobry pomysł.

JAKA BYŁA ATMOSFERA PODCZAS TWOJEGO STUDIOWANIA?
Było fajnie. Zdarzały się różne sytuacje. Nauczyłam się, że trzeba bronić swoich racji i uniezależnić od zdania innych. Nawet jeśli wszyscy uważali inaczej, ja i tak trwałam przy swoim. To było dla mnie budujące.

CO PLANUJESZ ZROBIĆ TERAZ, PO UKOŃCZONYCH STUDIACH?
W tej chwili szukam pracy i remontuję mieszkanie, ale będę brała również udział w projektach dotyczących badań zarówno dzieci jak i dorosłych. 

GDY DZIŚ WIDZĘ SWOJĄ SZKOŁĘ, ROPCZYCKIE LICEUM, MYŚLĘ SOBIE...
Wiecie co, ja nie wiem, czy cokolwiek wtedy myślę, ja po prostu czuję. Wchodzę i czuję ten stan. To tak jakbyście przytulali się do mamy lub do kogoś, kogo nie widzieliście długi czas. To naprawdę cudowne uczucie.

ŻYCZYMY REALIZACJI ŻYCIOWYCH PLANÓW I DZIĘKUJEMY ZA ROZMOWĘ

Katarzyna Kisiel, Barbara Małecka, Dominika Drozd, klasa IIC

Pn Wt Śr Cz Pt So N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31

Gościmy

Odwiedza nas 89 gości oraz 0 użytkowników.

Współpraca z uczelniami